Powołamy komisję śledczą ds. tzw. wyborów kopertowych; odwołamy skład komisji ds. rosyjskich wpływów
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie lider PO przedstawił plany na najbliższe dni i tygodnie. "Przygotowaliśmy projekty uchwał i ustaw, które będziemy chcieli procedować jutro i na kolejnej części pierwszego posiedzenia Sejmu, a więc za tydzień i w najbliższych tygodniach" - oświadczył Tusk. Przypomniał, że na środę zaplanowano procedowanie projektu w sprawie in vitro oraz że ustawa o finansowaniu in vitro jest wspólnym przedsięwzięciem całej przyszłej koalicji rządzącej.
Tusk przypomniał też swoje zapowiedzi z kampanii wyborczej dotyczące "naprawy Polski po rządach PiS". Podkreślił, że pierwszym krokiem musi być rozliczenie. Drugim krokiem, jak mówił, ma być zadośćuczynienie krzywdom. "Dlatego chcemy ten czas, zanim powstanie rząd, wykorzystać do przygotowania rozliczenia tych złych rzeczy, które ciągle się dzieją" - podkreślił.
Zapowiedział powołanie w przyszły wtorek komisji śledczej ds. tzw. wyborów kopertowych, a do końca roku komisje ds. afery wizowej i ds. Pegasusa. Tusk wyraził nadzieję, że złożenie wniosków o powołanie komisji śledczych być może otrzeźwi przynajmniej niektórych polityków PiS i będzie dla nich wielkim znakiem ostrzegawczym: nie róbcie tego, bo przyjdzie już za chwilę osądzenie tego co robicie i kara za to.
Poinformował, że jest po wstępnych rozmowach z marszałkiem Sejmu. "Niewykluczone, że już w przyszły wtorek zostanie powołana komisja śledcza do tzw. wyborów kopertowych" - powiedział.
Odnosząc się ds. Pegasusa zaznaczył, że chodzi nie tylko o to jedno narzędzie inwigilacji, kontroli obywateli, w tym opozycji, ale o cały zestaw działań, co do których już od wielu miesięcy wszyscy wiemy, że były i niemoralne, i nielegalne. "Nie chcę tutaj wyprzedzać komisji śledczej, ale te straty moralne, polityczne, też reputacyjne dla Polski były ewidentne" - podkreślił Tusk.
"Mam nadzieję, że ta komisja śledcza będzie wielkim ostrzeżeniem dla wszystkich bez wyjątku, którym kiedykolwiek w głowie zaświta pomysł, żeby wykorzystywać państwo przeciwko obywatelom i przeciwko opozycji, mam nadzieję, że dzięki tej komisji śledczej nigdy tego typu zdarzenia już nie będą miały miejsca" - zaznaczył szef PO.
Tusk zapowiedział też, że Koalicja Obywatelska złoży w Sejmie projekty ustaw dotyczące legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży i pigułki "dzień po". Zastrzegł, że mimo, iż projekty są gotowe to KO chce przeprowadzić konsultacje społeczne w tych kwestiach.
"Środowiska zaangażowane w obronę praw kobiet, organizacje pozarządowe bardzo chciałyby doprowadzić do szybkich, publicznych, otwartych konsultacji z ich udziałem na temat tych projektów" - wskazał lider PO.
"Nasze projekty są gotowe, ale będziemy chcieli publicznie, przy otwartej kurtynie, z obecnością mediów dyskutować ze środowiskami społecznymi, pozarządowymi o optymalnym kształcie tych ustaw dotyczących praw i zdrowia kobiet" - zadeklarował. Dodał, że osobiście bardzo mu zależy, aby wywiązać się z tego zobowiązania szybko i z możliwie szeroką akceptacją społeczną.
Lider PO zapowiedział też projekt o jawności majątków władz państwowych i samorządowych. Jak mówił, "w interesie reputacji klasy politycznej jest, abyśmy jak najszybciej przyjęli tę ustawę, zgodnie z którą każda posłanka, każdy poseł, senatorka, senator, minister, premier, prezydent miasta, burmistrzyni - będą ujawniali także majątki swoich współmałżonków".
"Mam nadzieję, że tutaj będzie można liczyć na solidarność wszystkich ugrupowań, bo to jest obiektywnie w interesie całej klasy politycznej, aby te spekulacje wreszcie przestały funkcjonować" - podkreślił Tusk. Ocenił też, że "termin +czyste ręce+ dobrze opisuje ten projekt". "Jestem przekonany, że przetnie to spekulacje i tak naprawdę jest w interesie wszystkich polityków" - powtórzył lider PO.
"Będziemy także robili porządek z komisją zwaną kiedyś +lex Tusk+. Odwołamy skład tej komisji w (przyszły) wtorek na kolejnej części pierwszego posiedzenia Sejmu i później zastanowimy się nad przyszłością prac tej komisji" - zapowiedział Tusk.
Jak ocenił, komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów "w sposób jawny naruszała prawa konstytucyjne, była przedmiotem emocji i krytyki". "W Polsce pół miliona ludzi wyszło na ulicę, kiedy ten chory pomysł stał się faktem, w jaki sposób eliminować konkurencję polityczną poprzez tego typu gry i zabawy" - zaznaczył Tusk.
Lider PO wyjaśnił też dlaczego komisja ta nie zostanie zlikwidowana. "Bo to wymagałoby ustawy, a państwo chyba podzielacie moją opinię, że w kilku sprawach i także w tej, nie możemy chyba liczyć za bardzo na gorliwą i sympatyczną współpracę prezydenta. W związku z tym będziemy podejmowali decyzję, która jest w kompetencji tej Izby - przy pomocy uchwały odwołamy skład tej komisji" - zapowiedział Tusk. (PAP)
Autor: Daria Kania
dk/ mja/ pak/ del/ kkr/ agz/ par/